Wycieczka do Torunia
Gdy pada hasło “Toruń”, to jakie macie skojarzenia?
Wśród odpowiedzi na pewno pojawią się: Kopernik, pierniki i Radio Maryja, ale Salezjanie z Zabrza pojechali sprawdzić, z czego jeszcze słynie ten drugi po Krakowie, oryginalny, średniowieczny gród.
Wstrzymał Słońce, ruszył… nas! Pomnik Mikołaja Kopernika na Starym Mieście to obowiązkowy punkt zwiedzania Torunia, dlatego pierwsze kroki skierowaliśmy na rynek i przekazaliśmy astronomowi pozdrowienia z Zabrza.
Gród Kopernika ugościł nas bardzo ciepło i słonecznie, oświetlając jesiennymi promieniami słońca charakterystyczne, czerwonoceglaste mury budynków. Sprzyjającą aurę wykorzystaliśmy na spacery po starówce, gdzie każda kamienica szepce średniowieczną historię. Byliśmy przy Krzywej Wieży, którą, jak głosi legenda, za pokutę miał wybudować pewien Krzyżak. Budowla jest krzywa, co ma odzwierciedlać zwichrowane sumienie zakonnika. Doszliśmy też do ruin zamku krzyżackiego, zniszczonego przez torunian, aby waleczny zakon nie miał już do czego wracać. Spacerując bulwarem nad Wisłą, owici legendami i ogrzewani promieniami słońca, doszliśmy do rodzinnego Domu Mikołaja Kopernika. Rozgwieżdżone niebo, na które mógł kiedyś spoglądać astronom, podziwialiśmy podczas seansu w planetarium. Historię miasta założonego przez Krzyżaków w 1233 r. mogliśmy odkryć w pięknym Domu Eskenów, gdzie mieści się Muzeum Historii Torunia. Odwiedziliśmy też mniej oczywiste miejsca, jak Muzeum Podróżników im. Tony’ego Halika, w którym zgromadzone zostały zbiory z podróży Elżbiety Dzikowskiej i słynnego torunianina.
Nie mogło podczas tego wyjazdu zabraknąć punktu w programie rozwijającego nasze humanistyczne zainteresowania – w końcu na wycieczkę wybrali się uczniowie rozszerzający język polski. Po krótkiej modlitwie w Sanktuarium Gwiazdy Nowej Ewangelizacji gościliśmy w Akademii Kultury Społecznej i Medialnej, gdzie odbyły się warsztaty dziennikarskie dla naszych uczniów. Dziękujemy dr. Mateuszowi Kalecie i red. Katarzynie Cegielskiej za poprowadzenie zajęć.
Intensywny dzień dopełniliśmy, integrując się przy kawie piernikowej i toruńskich słodkościach.
A skoro o tym mowa: wiecie, co ma piernik do wiatraka? Łączy je mąka! 🙂 Tego i wielu innych ciekawych rzeczy dowiedzieliśmy się w Muzeum Toruńskiego Piernika, gdzie podczas warsztatów zapierniczaliśmy przy wyrobie ozdobnych pierników ;).
Są tacy, co uważają, że szkolne wycieczki to daremny trud, bo nikt wysiłku nie doceni, a odpowiedzialność jest ogromna. To prawda – jest trud, jest odpowiedzialność. I właśnie dlatego Salezjanie jeżdżą! Wielkie rzeczy rodzą się z wysiłku i poczucia odpowiedzialności. A “wychowanie jest sprawą serca”. Wycieczka była bardzo udana: Toruń okazał się piękny i atrakcyjny turystycznie, pogoda dopisała, a młodzież w pełni wykorzystała dany jej czas na integrację, zdobywanie wiedzy i poznawanie Polski. I było warto, bo mogliśmy wspólnie spędzić dużo czasu, lepiej się poznać i zbudować relacje. A z taką młodzieżą to czysta przyjemność :).